Archiwum kwiecień 2003, strona 3


kwi 16 2003 ~The end?~
Komentarze: 5

Oj chyba jednak nie mam sily!!!!Dzwoni do mnie kumpel:"Czesc Marta!Wyjdzie z Kama na dwor" no to ja:"Oki."I truchtam po kamile.Wychodzimy i czekamy na niego na takim placu zabaw, a ona na nas patrzy i poszedl sobie do kumpli turz obok nas...Zachowywal sie tak jakby nas nie znal!Wiecie jak mi przykro bylo:o(A on byl takimm fajnym kumplem:o(Wydaje mi sie ze to jednak koniec..On przegina!Zwyczajnie przegina!To juz nie pierwszy raz..A kiedys nawet nas bronil przed swoimi walnietymi kumplami, a teraz....No nic, chyba jednak nie warto sie nad tymm rozklejac..Moze tak poprostu musialo byc?No coz..

Dzisiaj zorganizowalam akcje "Schronisko dla zwierzat", akcja cieszyla sie powodzeniem.Chodzilo o to zeby przyniesc niepotrzebne smycze, karme albo kaske..Chetne osoby mogly tez pojechac ze mna i wyjsc na spacer z psami(ja jezze co tydzien):o)No to chyba na tyle..

Kasiczka, Muszelka, Cichy_no_war i cala reszta- bardzo przepraszam ze kommentuje tak malo, ale poprostu nie mama czasu..Postaram odbic sobie to w czasie swiat, mam nadzieje ze wybaczycie;o)Cmokaski:o*

Acha..chyba powoli bede rezygnowac z bloga, nawet nie wiem czy ta notka sie doda..ech..Moze wystarczy mi jakis odpoczynek?Albo poprostu zadko bede pisala notki..Uwazam ze teraz pisze je za czesto...Ale narazie jeszcze zostaje..Pozdrowionka..Cmoki;o*

 

cyyytrynka : :
kwi 13 2003 ~Notka probna~
Komentarze: 11

Notka probna, zobaczymy czy sie uda:o0

cyyytrynka : :
kwi 07 2003 ~Kurce, kurce..~
Komentarze: 7

Ej, no co sie robi z tymi blogami?Moze mi ktos wyjasnic??He?Ja juz sie chyba powoli pozeganam z nimi..Juz mnie to zaczyna denerwowac..:o/Kurce, kurce..Co sie z tymi blogami porobilo...Ech..

Acha..Czytalam na blogu cichy_no war, ze moga wyzucic osoby nie placace, to prawda?:o(Jesli tak..to zaniedlugo mnie wywala..:o((Ale mi sie wydaje ze to sa platne te blogi, ktore sie dopiero zaklada-mam racje?Pliska o odpowiedz!..

Mc prosil zeby opowiedziec z tymi wilczurami-oki;o)No to tak:Bylismy na tych wciagajacych bagnach..Chyba z 10 osob..(wszyscy z naszej klasy)..Wracam juz sobie z tych bagien patrzymy,a tu jakis straszny wilczur(wygladal jak trup wilczura-taki chudy i w ogole..)zerwal sie z lancucha..No to my w panike..A ten pies zaczal do nas biec..Ocienilismy ze mamy szanse zwiac wiec poscilismy sie pedem przez takie wysokie trawy..Pies nas zgubil..Ale zaczal sie czujnie rozgladac..Wtedy chlopacy(panowali jakos nad soba)znalezli jakies kije wreczyli nam, takie jakby uzbrojenie to mialo byc..(dzentelmeni to sie nazywa;o)), tylko nie wiem po co, bo ja i tak nie uderzylabym zadnego zwierzecia, chodzby nie wiemm co..;o)No to uciekamy z tymi kijami..Jestesmy juz blisko takiego plotu,juz nam ulzylo(bo pies nie mial mozliwosci przejsc) patrzymy..a tam uciekaja tacy cpuni(drechy)..to juz kompletna panika..Spotkalismy sie z nimi przy tym plocie..My szybko przelazimy, chlopacy nas poscili dzielnie przodem;o))Przeszlismy przez plot..Ale zaraz skumalismmy sie ze pies i tak moze przejsc, bo ma otwarta droge..Zobaczyl nas!No to my szybko chyc w trawe i doslownie sie czolgamy, pies nas znow zgubil..Nagle Kamila i Demil(koleanki) puscily sie pendem na przod...!!No to ja juz nie panujac wreszcze:"K....debilki k...stojcie!"..pies nas wyczail, sytuacja beznadziejna, a dziewczyny nic..Ja znow:"No k...Dziwk...Stojcie..k!!!"(sorki za te przeklenstwa) ..Stanely..My szybko doszlismy do nich, nadal kucajac..Bylismy juz blisko takich wiekszych zabudowan..Patrzymmy stoi jakis koles z jakims ogromnymm mieszncem!No to szybko, ciach, do niego;o)Wtedy pies nas zobaczyl(ten wilczur) ale sie wycofal widzac tego duuuuuzego psa;o))Ale byla niezla przygoda..Mialam potem cale pokaleczone rece- bo w panice doslownie wyrwalam takie drzewko z kolcami zeby odtorowac sobie droge;o))

cyyytrynka : :
kwi 05 2003 ~Juz mi lepiej~
Komentarze: 5

Dzieki takim cieplym slowkom ktore uslyszalam od Was polepszylo mi sie..:o))Dzieki!:o))Naprawde czuje sie niezle..Moze to tez dzieki temu ze wiosna zawitala juz w Gdansku na dobre?:o)Wyobrazcie sobie obudzily mnie rano przebijajace sie przez szybe promienie cieplutkiego sloneczka...:o)Wlasciwie to nie wiem co robie tak wczesnie na neciku, ale nie uszlo spac jak sloneczko tak przypiekalo:o))Wiec poulepszam sobie blogusia..:o))Jakies male gifki itd..;o)Zobaczymy co z tego wyjdzie..:o))

Chyba zaraz skocze po kumpelke i pojdziemy sobie chodzic po takich jakby bagnach...("Chdzenie po bagnach wciaga..");o))Czesto tam teraz bywamy..To faktycznie wciaga;o)))Pamietam jeszcze jak poszlysmmy z wymienionymm we wczesniejszych notakch Johnym..;o))I on nas prowadzi zebysmy nei wpadly-oczywiscie pierwszy..Cos tam mowi i sie odwraca do nas..I ...grzas...(to byl mniej wiecej taki odglos) i cale noga za kostkke w tym blocie..I on zaczal straszliwie klac wyciaga ta noge i gada co chwila przeklinajac(czego nie napisze):"Ten but wazy z 10kg!!" my patrzymy but mu spada i w to bloto Johny wpakowal niechcacy cala skarpetke!!My tam stoimy w malej odleglosci i ryczymy ze smiechu z kumpela..Jak opentane!On wzial ta skarpetke(cala w tym blocie) i wsadzil do buta..(!!!)I tylko sie do nas odezwal:"Spier....stad!"a my juz nie moglysmy przestac sie ryc idziemy za nimm..I w pewnym momencie stanelam nie ostroznie i gleb!..I caly but w tym G..;o))No to juz obydwie na maksa ryczymy ze smiechu.Potem szybciutko juz stamtad wyszlysmy, poczekalismy az bloto wyschnie i mniej wiecej i wytrzepalismmy...;o)))Beczka byla..;o)))A juz tu nie bede pisac tyle bo nikt tego nei przeczyta..Moze kiedys opisze jeszcze jedna nasza przygode na bagnach-tym razemm z dwoma wscieklymi wilczurami...Z tym to juz bylo gorzej;o))..

A co do wiosenki..Pozwole sobie zamiescic fajny gif..Spodobal mi sie:o))

<--Wszystkie pory roku, prawda ze ladne?;o))
cyyytrynka : :
kwi 04 2003 ~:o(~
Komentarze: 9

:o((Boze jaki zawod:o((Jak mi przykro!:o((Ten chlopak z ktorym sie umowilam wystawil mnie:o(((A tak sie cieszylam, umowilismy sie ze zadzowni dzis o 12:50 i nic z tego..jest juz prawie 15!:o(((W tym momencie przyda sie przytoczyc tekst z pewnej piosenki.."Facet to swinia...!"A taki fajny byl..Podobno bedzie jeszcze do niedzieli...:o(Ale co mi tam..nawet jak zadzwoni to mam go juz w dupie, razem z wszystkim tlumaczeniami, ktore mi wcisnie(jesli sie wogole odeziwe)..Nawet jak bedzie chcial sie ummowic w sobote albo niedziele...MAM GO W DUPIE!!W sumie..latwo sie tak mowi, ale naprawde czuje sie dziwnie..Chyba poprostu jest mi baaardzo przykro..:o((A zapowiadalo sie przeciez tak fajnie!Gadam z nim prawie rowny rok, zawsze jak sie umawial to byl itd..Dlaczego?:o(((Teraz sie naprawde ummacniam w tym ze faceci sa beznadziejni..Moze wam, wyda sie to blache, ale..dla mnie tez to bylo blache, ale dopiero niedawno zrobilo mi sie naprawde przykro....:o(( I co tu dalej pisac..?Nic..przez to wszystko bede miala spierniczony caly dzien..moze nawet weekend..:o(No jaaaaaa...nie moge!:o(((((((Rafal, jezeli jakmis cudem to przeczytasz(nie wiem jakim, ale jesli przeczytasz) radze Ci!Nie odzywaj sie juz wiecej do mnie!A jesli nie przeczytasz, to ja juz odpowiednio poucze Cie na gg...:o/Naprawde starsznie sie zawiodlam( to juz chyba z 10 raz to zdanie mowie)...:o((( Sorki za takie nudnawy..ale nie mam nikogo "pod reka" aby to wszystko z siebie wyrzucic, zostaje mi tylko blog...

cyyytrynka : :