Archiwum kwiecień 2003, strona 4


kwi 03 2003 ~Wycieczka i tel.~
Komentarze: 8

Ale beka!!!!;o))Gadalam sobie wczoraj z Rafalem na gg(ten chopak z ktorym sie umawiam jutro)i  niestety powiedzial ze nei ma czasu gadac, bo szuka cczegos o konflikcie japonsko-chinskim..Wiec mu pomoglam;o))Cos tam poznajdywalismy, az przyszedl czas na moje wyjscie, a nic nie bylo ustalone..No to szybko zdaje relacje z tego jak z tym wyjsciem..A Rafal na to jak najspokojniej:"Spoko, jutro do Ciebie zadzwonie.."(bo on ma moj nr. komorki):o/Straszne...

Druga sprawa: Bylam dzis na wycieczce(takiej malutkiej) w Gdansku, w domu Uphagena..Bekowo bylo..;o))Na sam koniec wpisywal sie kazdy po kolei do ksiegi odwiedziajacych..Moj wpis byl mniej wiecej taki:"Marta B. tu byla..Bradzo mi sie podobalo-Pryma Aprilis";o)))Po obejrzeniu tego domu, poszlismy do Mc Donalda..Kupilysmy sobie z kumpelka po lodzie i frytkach:o)Potem wsiedlismy do tramwaju..(ale wsiedlismy do innego niz powinnismy i musielismy sie przesiadac)Wszyscy wysiedli...Jarek sie zagapil i odjechal w tramwaju:o)))ALe beka..Facia sie starsznie zdenerwowala..Ale Jarka ojciec jest motorniczym i Jarek doskonale dal sobie rade:o))Wskoczyl w 11 i doszedl do nas;o)Ale mial ochrzan od baby, i musza przyjsc jego rodzice..A czy to jego wina?Nie sadze..Mogla facia powiedziec na ktorym przystanku wysiadamy..

A teraz z drzeniem rak czekam na telefon od Rafala..;o))A najfajniej ze mam katar i obawiam sie ze moj glos bedzie brzmial coanjmniej jak jakas traba czy cos;o))

cyyytrynka : :
kwi 01 2003 ~Ziemne bułeczki..Nie lubi pani?~
Komentarze: 8

Beeeka...Odpoczatku opowiadam..:o)Na rekolekcjach..:ksiadz:"Uczymy sie nowej piosenki pdt. Zabierz moj strach"..i zaczyna spiewac...Cos takiego:"Kochasz mnie wiec nie musze sie baaaaaaaaaaaaaaaaaac!!..Zabierz moj strach, zabierz moj strach, zabierz moj straaaaaaaaaaaaaaaaaaach!!":o)Jezu!Po calym kosciele tylko fale smiechu, bo ten ksiadz straszliwie falszuje, az uszy wiedna..;o)No to ksiadz slyszac te smiechy:"Prosze sie ze mnie nie nabijac.." i sie ryje..;o)On jest poprostu ODJAZDOWY!;o)

No i nastepna sprawa...Wracamy sobie z rekolekcji juz jestesmy neidaleko domu..I spotykamy Johnego(nasz kolega)(bylam z kumpelka)..;o)No to odrazu slyszymy gwizdy itd..Charakterystyczne dla niego..Odwracamy sie a Johny dla beki macha do nas tak opentanczo;o)No to my se tez dla beki zaczelysmy tak starszliwie machac..I w pewnym momencie kumpela trzasnela siatke jakies przechodzacej kobiety, nawet nie zauwazajac;o)I ja sie dopiero sostrzeglam i  szturcham lokciem kumpele..Ona rozbawiona sie pyta co?A ja e"zwalilas pani siatke!"..Ona sie odwraca...Cala czerwona i tak:"Ojeju!Przepraszam najmocniej.."I cos tam sie placze..A paniusia oburzona..Kamila zbiera te owocki i bulki..;o)I ja juz widze ze sytuajca beznadziejna, bo paniusia nei daje za wygrana i cos belkocze, no to ja na to:"Ale pani dziwna!U nas "zniemne" bulki sa przysmakiem!"..I pociagnelam kumpele i se poszlysmy, jakas glupia ta baba...;o)Ale mialasymy ubaw..A co do "ziemnych" bulek chodzilo mi o bulki z ziemi..:o)Paapaatki;o):o*

cyyytrynka : :