Ej, no co sie robi z tymi blogami?Moze mi ktos wyjasnic??He?Ja juz sie chyba powoli pozeganam z nimi..Juz mnie to zaczyna denerwowac..:o/Kurce, kurce..Co sie z tymi blogami porobilo...Ech..
Acha..Czytalam na blogu cichy_no war, ze moga wyzucic osoby nie placace, to prawda?:o(Jesli tak..to zaniedlugo mnie wywala..:o((Ale mi sie wydaje ze to sa platne te blogi, ktore sie dopiero zaklada-mam racje?Pliska o odpowiedz!..
Mc prosil zeby opowiedziec z tymi wilczurami-oki;o)No to tak:Bylismy na tych wciagajacych bagnach..Chyba z 10 osob..(wszyscy z naszej klasy)..Wracam juz sobie z tych bagien patrzymy,a tu jakis straszny wilczur(wygladal jak trup wilczura-taki chudy i w ogole..)zerwal sie z lancucha..No to my w panike..A ten pies zaczal do nas biec..Ocienilismy ze mamy szanse zwiac wiec poscilismy sie pedem przez takie wysokie trawy..Pies nas zgubil..Ale zaczal sie czujnie rozgladac..Wtedy chlopacy(panowali jakos nad soba)znalezli jakies kije wreczyli nam, takie jakby uzbrojenie to mialo byc..(dzentelmeni to sie nazywa;o)), tylko nie wiem po co, bo ja i tak nie uderzylabym zadnego zwierzecia, chodzby nie wiemm co..;o)No to uciekamy z tymi kijami..Jestesmy juz blisko takiego plotu,juz nam ulzylo(bo pies nie mial mozliwosci przejsc) patrzymy..a tam uciekaja tacy cpuni(drechy)..to juz kompletna panika..Spotkalismy sie z nimi przy tym plocie..My szybko przelazimy, chlopacy nas poscili dzielnie przodem;o))Przeszlismy przez plot..Ale zaraz skumalismmy sie ze pies i tak moze przejsc, bo ma otwarta droge..Zobaczyl nas!No to my szybko chyc w trawe i doslownie sie czolgamy, pies nas znow zgubil..Nagle Kamila i Demil(koleanki) puscily sie pendem na przod...!!No to ja juz nie panujac wreszcze:"K....debilki k...stojcie!"..pies nas wyczail, sytuacja beznadziejna, a dziewczyny nic..Ja znow:"No k...Dziwk...Stojcie..k!!!"(sorki za te przeklenstwa) ..Stanely..My szybko doszlismy do nich, nadal kucajac..Bylismy juz blisko takich wiekszych zabudowan..Patrzymmy stoi jakis koles z jakims ogromnymm mieszncem!No to szybko, ciach, do niego;o)Wtedy pies nas zobaczyl(ten wilczur) ale sie wycofal widzac tego duuuuuzego psa;o))Ale byla niezla przygoda..Mialam potem cale pokaleczone rece- bo w panice doslownie wyrwalam takie drzewko z kolcami zeby odtorowac sobie droge;o))