sty 09 2004

:/


Komentarze: 5

Wszem i wobec ogłaszam, że sprawdzian z matmy zjebany... Może nie tak do końca.. 4 zadania zrobione na 6... Nie wiem co w końcu na koniec dostanę.. A może być i dwója, tylko żeby ona się tak nie pastwiła jakimiś tekstami, albo niezadawała głupich pytań typu "dlaczego ty się nie postarałaś?!" Na które nawet niewiadomo co odpowiadać.. Rozmawiałam dziś z Asią.. Efekt rozmowy : podniosło mnie na duchu.. Rozmawiałam z Jarkiem :) Strasznie fajnie mi się gada, on nawet nie wie, jak mi pomaga tymi rozmowami itp! :)

Dalej, zajeista Marta, dala wczoraj popis na swoim poziomie... Zwalilam niechcący lampkę z iorka ktora oswietla ryby, spadla pokrywa[do srodka akwarium] giotąc rosliny, i omalo nie zabijając ryby.. A jak by tego było mało, lampka[zapalona] zawisła 1/2 cm nad taflą wody.. :/ Slicznie wygląda akwarium z pozgniatanymi roślinami- wspaniale poprostu..

Ps. CHOLERA

cyyytrynka : :
10 stycznia 2004, 17:29
ach nie ma to jak gracja:P ale to chyba u nas rodzinne....matma mysle ze masz szanse na 3:]
10 stycznia 2004, 10:07
Tiaa.. przy każdej roslince powibjam kolki ;) a test z matmy, zostawilam dwa najważniejsze.. ;P
09 stycznia 2004, 21:33
4 zadania z 6 to prawie piatka! :) a te roślinki.. nie da sie jakos podnieść?:)
09 stycznia 2004, 16:37
Ech..... są takie dni, że wszystko wqrwia. Są też takie kiedy nic się nie udaje. Pozdrawiam i 3m się ;)
09 stycznia 2004, 15:26
Ta notka to straszna mieszanina... bo pod koniec pierszego akapitu już zaczyna być w miarę... czuć optymistyczny akcent... a potem znowu kicha :/ Aha, jeśli to możliwe to częściej gadaj z Jarkiem :) Oby jak najwięcej Jarka!

Dodaj komentarz